piątek, 5 maja 2017

Pyrkon 2017. Relacja oczami zwykłego śmiertelnika

Pyrkon 2017 bolał tak bardzo... z niewyspania... gdy dzieje się tak szybko... i bez prądu.


18ty Festiwal Fantastyki Pyrkon imponuje swoim rozmachem jak co roku,zwłaszcza w chwili gdy człowiek ze smutkiem zdaje sobie sprawę, iż na bank nie da rady wejść w interakcję ze wszystkimi spotkanymi postaciami, porozmawiać ze swoimi znajomymi czy zbadać wszystkie atrakcje. Dotychczasowe statystyki mówią o 42 tys ludzi na imprezie.

Festiwal mający taki rozmach trwał stanowczo za krótko. Jako że była moja trzecia wizyta na Pyrkonie, powoli odnajdywałem się w już utartych schematach nabywanych przy poprzednich wizytach. Miejsca noclegowe dla powodzian zmieniły swoja lokalizację, podobnie jak wystawcy czy strefa gastronomiczna, tworząc małe zniesmaczenie gdy od punktu A przez punt B do punktu C trzeba było się tak przemaszerować. Brak możliwości swobodnego podłączenia telefonu czy ładowarki aparatu do prądu był największym ciosem dnia pierwszego jaki padł z ust koleżanki będącej gżdaczem na pyrce, a dla osób cosplejujących i jednocześnie rejestrujących to była udręka. pomimo niewygód atmosfera na strefie sleepói poza nimi pozostawała jak zwykle bardzo pozytywna dzięki przemierzającym ją ludziom oraz ich noszonym barwnym strojom. Konwentowicze w godzinach dziennych jak i nocnych rozbrzmiewali spontanicznymi pieśniami; smutnymi balladami o zdradzie, dało się słyszeć klasyki dżemu, czy nieśmiertelne "zaraz będzie ciemno", spontaniczne fale oklasków, "Andrzeju","wygrałem"... jednak tych sięgających poziomu wychowawczego plebsu 'arka Gdynia' nie skomentuję...


Maskarada była dla mnie jedną wielką niewiadomą do tego stopnia, iż nawet nie udało mi się trafić do budynku iglicy (a pogoda momentami nie bardzo sprzyjała przechadzkom na głównym placu),sama frekwencja imprezy sprawiła że nie sposób się było dostać salę publiczności. Sprawdziły się złowieszcze prognozy, gdyż deszcze niespokojne potargały sady oraz wielu kosplejerów chcących mieć udane sesje zdjęciowe na zewnątrz kompleksu.

Pyrkon przygotował masę stoisk oraz wiosek tematycznych, na których nie brakowało ruchu od pierwszych minut otwarcia bram konwentu Międzynarodowych Targów Poznańskich. No właśnie, bramy! Na tegorocznej edycji zostały otwarte co najmniej dwa strategiczne wejścia główne co pozwoliło uniknąć osobom nadchodzącym w późniejszych godzinach przewlekłego kolejkonu.







Żeby się specjalnie nie rozwodzić ;)

Strefa fantastycznych inicjatyw -> super
Hala gier bez prądu -> fantastyczna, tętniąca życiem przez 24h
Hala gier video -> imponująca
Budynek wystawców -> było na czym zawiesić oko
Strefa gastro -> zawsze się znajdzie ktoś do towarzystwa i napicia
Strefa vipów YT oraz gości -> było ich wielu, zbyt wielu by wszystko wyłapać, ale widać iż każdy się przykładał do zrobienia swojej misji. Moje niespodziewane cameo u Gonciarza xD (?)

Wioski tematyczne -> chyba najlepszy punkt konwentu, zwłaszcza w godzinach after-party
Strefa Star Wars w hali 15 -- z tego co widziałem na video wypadło fenomenalnie, gdyż nie dotarłem na miejsce, a samemu prze natłok zajęć przed- i po-pyrkonowych nie byłem wstanie na czas przeczytać o tej atrakcji na oficjalnej stronie Pyry


Atrakcji napotykanych z planem w ręku i tych spontanicznych było zbyt wiele aby móc o nich wszystkich opowiedzieć, zwłaszcza gdy samemu jest się cząstką mającą wkład w tworzenie tych atrakcji dla innych.


Tegoroczny Pyrkon to również dla mnie była okazja do spotkania dawno niewidzianych twarzy, poznania wielu nowych oraz wyrażenia swojego uwielbienia dla pewnego fandomu czy franchisu. Tak jestem "walniętym" fanem wielu fikcyjnych dzieł literackich mających już swój kawałek brody. w tym roku fani mogą świętować 40 lecie serii z uniwersum Star Wars, 30 lecie serii gier o tytule Metal Gear, czy 20 lecie komiksu manga oraz bazującym na nim anime One Piece. Każda z tych serii jest bardzo bliska memu sercu i mogąc uczestniczyć w ich jubileuszach podczas osiemnastki Pyrkonu wraz z innymi jej fanami sprawiały mi najwięcej frajdy. Pamiątkowe podpisy na fladze PL dla H. Kojimy, działania w toku.
Konwent był tak ogromnym wydarzeniem, że taki fan ciekawych rzeczy jak ja, nie był naprawdę w stanie choćby w jednym pełnym procencie skosztować w pełni z rozmachu imprezy jaka przygotowali twórcy oraz uczestnicy. Nawet zaparkowany Delorean nie pomoże cofnąć się w czasie żeby przeżyć tą imprezę jeszcze raz ;(
Pyrkonie to twoje 18 urodziny, jesteś już pełnoletnim konwentem na mapie konwentów w Polsce i Europie. Mam nadzieję że nabywane przez lata doświadczenia posłużą tobie jako lekcje do rozwoju oraz wyciągania solidnych wniosków na przyszłość.

Galeria foto poniżej, szersza galeria tutaj. Video soon...














Ey B0ss... 

Back to the Future, eh, Snake?