środa, 11 listopada 2015

Niepodległa, wolna Polska... i niepodległy, wolny Internet? Wolność wyśpiewana ustami Bośniaków; "long live PirateBay"

Dziś, 11 listopada obchodzimy w Polsce oficjalne święto Niepodległości, jeden z najważniejszych dni dla współczesnej Polski. To też dobra okazja by porozmawiać o wolności, którą w Polsce ludzie w różny sposób chcą manifestować... ale nie o ulicznych manifestacjach które od paru lat przemieniają Warszawę w pobojowiska, a nie jest to mój sposób na wyrażanie wolności...
Uważam że dzisiejsze święto będzie dobrą okazją do rozwinięcia tematu wolności i jej blokowania w sieci... dziś o wolności multimediów Mówię o pewnym śmiałym teledysku jaki dziś mi się rzucił w oczy na stronce pewnego szwedzkiego portalu z pirackim okrętem na tapecie. Poniższy videoklip należy do bałkańskiej kapeli reggaerockowej. Zespół ten w nieprzejednany sposób w utworze "Free.mp3 (The Pirate Bay Song)" dedykowany powyższemu portalowi, w satyrycznym ujęciu ukazuje komentarz na piracką nagonkę w mediach ujęciu mainstreamowym, zaś o samej nagonce traktują z przymrużeniem oka. Poruszone w utworze wątki jak: plaga multimedialnego piractwa Internetu na nielegalne pobieranie internetowej treści czy obrona wolności dostępu do pobieranych treści (w tym miejscu mogę się przyznać do czynnego uczestnictwa w ogólnopolskiej manifestacji Nie dla ACTA w 2012 roku, oraz wyrażenie jasnego sprzeciwu kolejnym jej odmianom).

Videoklip nagrany do wspomnianego utworu naprawdę warto obejrzeć, gdyż kapela skumulowała w nim całą obecną topową tematykę wolności Internetu. W dodatku video fajnie się ogląda, gdyż występuje w nim (w pewnym sensie) łamanie 4 ściany między twórcami i widzem, co raczej jest niestandardowym podejściem do kręcenia teledysków (choć nie jestem expertem, trochę ich obejrzałem, przygotuję swój ranking). Zabawnym zbiegiem okoliczności wydało mi się, jest iż ostatnio na zajęciach na studium filmowym obejrzałem film Kultura Remixu, również poruszający temat kopiowania i "piracenia" materiałów czy czyichś oficjalnych treści. Także mogę spokojnie polecić zainteresowanym tematem publikacji wolnych treści w sieci. Jestem całym sercem z zespołem Dubioza Kolektiv za ich podejście do ujęcia w wesoły, zabawny jak i krytyczny sposób przedstawienia pewnego społecznego zjawiska (a w ich przypadku to jest główny rdzeń ich twórczości). W innych utworach i videoklipach zetknąłem się z portretowaniem problemów społecznych lub komentarz w konfrontacji z kłamliwą medialną nagonką panującą obecnie zarówno w stopniu lokalnym, jak i światowym. Ja obecnie słucham ich dokonań i za namową zespołu odtwarzam ich .mp3
Kolejnym plusem w słuchaniu ich repertuaru, jest przemycanie bałkańskiego klimatu muzyki ludowej do ich poprockowego brzmienia.
Wolność dla muzyki, ona nie zna granic ;)