"O ja pie***!!" ...pomyślałem, kiedy
zobaczyłem numer ze zmianą narracji oraz samego medium jaki odstawił Dezyderiusz Crane
w polskiej powieści fantasy Kłamca Papież Sztuk. Moment ten jak i wiele innych do tej pory przeczytanych w tej książce kazało mi się co chwila zatrzymywać i poddawać refleksji: jak świetnie zostały zaimplementowane w tej 300-tu stronicowej powieści odniesienia oraz aluzje do popkultury oscylującej wokół kultowych filmów Hollywood czy współczesnej muzyki rozrywkowej z gatunku rocka i metalu. Te przerwy dla mojego umysłu, wymuszone przez przeczytanie genialnych (wg mnie) zagrań antagonisty powieści, pozwalały mi ochłonąć i przeanalizować na spokojnie, to co się właśnie wydarzyło w powieści. Słowem - genialne! Najlepsza wg mnie część z cyklu o Lokim Kłamcy jaka została do tej pory napisana, łamiąca wiele książkowych schematów do których przy czytaniu tradycyjnych książek byłem przyzwyczajony.
To był tez dobry moment aby uświadomić sobie iż właśnie trzymałem wtedy w rękach wydanie głoszące wprost z okładki, iż jest ono wydaniem jubileuszowym. Także w tym miejscu pragnę gorąco pogratulować autorowi cyklu, Jakubowi Ćwiekowi, twórcy takich serii powieści fantasy jak "Dreszcz", "Chłopcy" oraz kilku innych wartych uwagi pozycji. Sam autor natomiast, jako fan i znawca popkultury oraz człowiek wszechstronny, otwarty i jednocześnie zdystansowany (o czym miałem okazję sam się przekonać na spotkaniach autorskich oraz konwentach Pyrkon 2015 i Dni Fantastyki 2015) na miano genialnego autora w pełni zasługuje.
Jakubie, życzę Ci niejednej nagrody Zajdla, oraz zapraszam na kolejne spotkania przy piwie. (z mojej strony obiecuję, że będę bardziej oczytany w temacie :P
Nie mogąc się powstrzymać, pozwolę sobie przytoczyć klasyka:
"To jest miś na skalę naszych możliwości i to nie jest nasze ostatnie słowo".
Również życzę aby nie było to ostatnie słowo naszego kochanego Kłamcy. Salute!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz